Stawiam kubek ciepłej herbaty na podkładce, na której widnieje napis "YOU LOOK AMAZING TODAY". W całym pokoju pachnie już cytryną. Otwieram laptopa, przy okazji palcem ścierając kurz z lampki i z ramki ze zdjęciem zmarłego już dawno psa. Włączam pocztę. 85 nieprzeczytanych maili. Czytam po kolei każdy tytuł. Endomondo za mną tęskni, Payback pisze, że dawno się nie widzieliśmy, Avon krzyczy do mnie wykrzyknikami, a Groupon chyba stwierdził, że skoro nic dawno nie kupowałam to pewnie zaoszczędziłam pieniądze na wyjazd, albo pakiet fryzjerski. Kilka restauracji prosi o ocenę zamówienia na pyszne.pl.
Gdzie się podziewałam? Wszędzie. W pracy, na uczelni, na wyjściach na miasto, na wyjazdach. Czytam książki, oglądam serial, na który od dawna polowałam. Mam CZAS! I próbuję wykorzystać go na milion sposobów. Tylko po to, by nie myśleć o problemach. By nie stać się znów smutną.
Każde zdenerwowanie tłumię w sobie, albo wyżywam się na zupełnie innych rzeczach niż wcześniej. To tylko początek zmian...
Dwa lub trzy tygodnie temu śniły mi się bardzo realne sytuacje. Kłótnie, ciąże, wieczory kawalerskie, zdrady, śmierć. Czytałam ich znaczenie w senniku krok po kroku. Analizowałam, starałam się interpretować na różne sposoby. Naprawdę wciągnęłam się w to i każdego wieczora myślałam tylko o tym, by zapamiętać o czym śniłam.
Ponoć sen jest jak lustro. Odbijają się w nim nasze własne wspomnienia. Mózg generuje nowe myśli i informacje, które bezpośrednio łączą się z tym co widzieliśmy, przeżyliśmy, o czym myśleliśmy w przeciągu ostatnich dni.
Jest jeden mały problem- co z tymi sennikami? Nigdy nie wierzyłam w tarota, wróżki, kule i linie na dłoniach. W senniki jest mi o tyle łatwiej, że sama symbolika snów łączy się z rzeczywistością w sposób wręcz nienaturalny.
Pewnego poranka obudziłam się po cudownym śnie, który miał wywróżyć pogodzenie się z przyjaciółmi, polepszenie relacji z innymi... I udało mu się! Dlatego też mam tak dużo energii.
Choć wiem, że doszłam do tego tylko ciężką pracą. Popełniając błędy musimy liczyć się z tym, że- po pierwsze- zostaniemy ukarani, a po drugie- trzeba będzie starać się to wszystko naprawić. Ja próbowałam odkupić swoje winy ponad pół roku. Pokutowałam, karałam się. Wszystko po to, by spróbować od nowa podnieść się i pomaszerować.
Sennik był dla mnie wsparciem i myślę, że gdyby nie on. nie byłabym w stanie uwierzyć w siebie i swój mały sukces. Tak właśnie powinniśmy je czytać. Jako podpora do naszych celów. Nie jako bazę, ale coś dodatkowego. Tak, żeby po prostu nie zwariować.
Uciekam, bo ktoś właśnie odnalazł mnie na Filmwebie.
PS. "Lepiej więc w przyszłość nie patrzeć, tylko pod nogi, by nie upaść, zahaczając nogą o konar w tym lesie, w którym zdarzyło się nam już wszystko."
ZMIEŃ PUNKT WIDZENIA, ZCH.
Witam, osobiście całkowicie zgadzam się z Twoim tekstem
ReplyDelete!
Witam, osobiście całkowicie zgadzam się z Twoim wpisem !
ReplyDeleteI'd been honored to obtain a call from a friend when he uncovered
ReplyDeletethe important ideas shared in your site. Studying your blog post is a real great
experience. Thank you for taking into consideration readers like me,
and I wish you the best of success like a professional in this field.
I really appreciate this post. I have been looking everywhere for this!
ReplyDeleteThank goodness I found it on Bing. You have made my day!
Thank you again!
Thanks for every other excellent post. The place else may anyone
ReplyDeleteget that type of information in such a perfect means of writing?
I have a presentation next week, and I am at the look for such info.
Thanks for some other excellent article. Where else may just anybody get that
ReplyDeletekind of information in such a perfect manner of
writing? I have a presentation next week, and I'm on the
search for such information.
This article is truly a nice one it assists new net viewers, who are wishing in favor of blogging.
ReplyDeleteI am glad to be one of the visitants on this outstanding internet site (:, thank you for putting up.
ReplyDelete